
Dojechalismy!!! Wyczyn nie lada, zajelo nam to jedyne 13 godzi, ustanowilismy tym nowy rekord trasy lodz-bialogora. A po kolej, bylo to tak:
Wyjazd z Lodzi opoznil sie o godzinke i chwilke polnocy juz smigalismy na Gdansk passatem Zakowym. Niestety dojechalismy jedynie do Ozorkowa i fura zastrajkowala, buchnela para, polala woda, prysly plany taniej drogi. Wrocilismy po lanigo, zalalismy go podkorek za jedyne 190pln. I przed 2ga juz mijalismy Ozorkow po raz drogi.
Niestety jak zwykle podroz przestala posuwac sie do przodu przed Krosniewicami. Wypadek! Korek gigant! 4km! Ze switu na plazy pozostalo wspom ienie pieknego planu. Po tym wszystko juz wleklo sie niemilosiernie cytujac film "ciunglo sie jak lazanie". Korek I wypadek przed Gdanskiem nie zrobil juz na nas wrazenia. Pomylenie trasy bylo juz niczym, a wyszlo na dobre bo trasa super. W Wejherowie mielismy juz dosc, uczcilismy 12ta godzine jazdy, flaszeczka pod czolgiem. I pijac na tylnej kanapie wjechalismy do Bialogory.