![]() ... wszystkie pieski idą do nieba ... Dori 2004 - 2006 |
Swędów - wieś nad morzem
Malo juz nas, temperatura opadla a z nia intensywnosc zycia towarzyskiego. Jak zwykle bywa w Bialogorze nadszedl czas odpoczynku, oczywiscie jak zwykle pogoda tez odpoczywa w tym czasie. Dlaczego nigdy nie jest odwrotnie, najpierw deszcz I impreza, a potem wyciszenie, plaza, opalanie itp? Odpoczac jednak trzeba bo wszyscy odjezdzajacy rzegnaja sie slowami:"Do zobaczenia w Swedowie"
Pogoda naszczescie sie zepsula, wielkie szczescie bo kac w upal by mnie zabil. A zaczelo sie tak niewinnie, jak zwykle. Wieczor przy muzyce w Bazylandzie, a poszlo morze alko, I poszlismy nad morze. Ze switu jak zwykle nici, chmury I tyle, wazka czerwona linia na horyzoncie jedynie. Za to powrot samotny do domu bardzo wesoly byl. Muzyczka, biegi, harce ;)